Wiosna zadomowiła się już chyba na dobre i jak co roku widać na chodnikach naszego miasta jak wielka jest skala problemu odchodów naszych pupilków. Czy musimy mieszkać w takim mieście? Czy problem psich odchodów, to temat z którym nie radzą sobie ani władze miasta, ani mieszkańcy. Ale czy tak być musi? Moim zdaniem nie. Spotykamy na ulicach oraz trawnikach pieski małe i duże z ich właścicielami.,ale rzadko się zdarza aby sprzątane były odchody po pupilkach. Dlaczego? No właśnie, ja nie znajduję wytłumaczenia. O konsekwencjach roznoszenia się bakterii nie będę pisać, bo wszyscy o tym wiemy. Może czytelnicy naszego portalu mają jakiś pomysł, aby zachęcić właścicieli piesków do zbierania nieczystości? Piszcie do nas, może wspólnie uda nam się wypracować jakieś dobre rozwiązanie.
Urszula Serafin-Bąk